Wykład „pochwycony w czasie” – autoopowieść Elizy Orzeszkowej

Rzeszów



Autoopowieść Elizy Orzeszkowej „pochwycona w czasie” [słuchowisko w formie audioprezentacji]

Opowieść o moim życiu rozpoczyna się w roku 1842 w Milkowszczyźnie koło Grodna, gdzie przyszłam na świat jako Elżbieta Pawłowska. Moja matka zwracała się do mnie Lisa, stąd Eliza, imię, którym posługiwałam się później. Aleja klonów rosnących w mojej rodzinnej wsi jest dzisiaj zwana „Aleją Elizy”. Po śmierci ojca, gdy miałam zaledwie 3 lata, moja rodzina przeniosła się do Grodna. Wychowywałam się wśród kobiet. Już jako mała dziewczynka przejawiałam talent pisarski, uwielbiałam czytać i wymyślać ciekawe opowieści. „Książki, towarzyszki, przyjaciółki, oświecicielki i pocieszycielki” dostarczały mi zawsze głębokich przeżyć i najczystszych radości.

W wieku 11 lat wyjechałam do Warszawy, gdzie przez kilka lat uczyłam się w żeńskiej pensji przy klasztorze Sióstr Benedyktynek. Tam zaprzyjaźniłam się z Marią Wasiłowską, późniejszą pisarką Marią Konopnicką.

Mając niespełna 17 lat zostałam żoną ziemianina Piotra Orzeszki, zamieszkałam w majątku męża w Ludwinowie, na Polesiu. Moje zaaranżowane małżeństwo nie było udane. Mnie angażowały sprawy publiczne i społeczne, mąż wolał życie towarzyskie. Wkrótce nadszedł rok 1863, który wszystko zmienił. Brałam udział w służbach pomocniczych Powstania Styczniowego, ukrywałam w swoim domu Romualda Traugutta, przeżywałam nadzieje powstania i ciężar jego klęski. Widziałam świeżą mogiłę poległych powstańców. Mój mąż został zesłany na Sybir, a ja po kilku latach uzyskałam unieważnienie małżeństwa, czym zszokowałam opinię publiczną. Po wielu latach ponownie wyszłam za mąż – tym razem z miłości, za wieloletniego przyjaciela Stanisława Nahorskiego. Nazywano mnie polską George Sand, gdyż byłam kobietą niezależną, wolną od konwenansów, żyłam po swojemu. Stawiałam na wykształcenie, rozwój i pracę zawodową.

Rok 1863 miał ogromny wpływ na moje życie i późniejszą twórczość, „wzniecił we mnie pragnienie służenia Ojczyźnie według miary, sił i natury moich zdolności…” Fascynowały mnie też nowe idee społeczne i filozoficzne, prawa kobiet, kwestia asymilacji Żydów, praca u podstaw. Te idee znalazły odzwierciedlenie w moich pismach i utworach literackich. Po powrocie do rodzinnej Milkowszczyzny, w opieczętowanych szafach odkryłam imponującą bibliotekę po moim ojcu i zaczęłam chłonąć arcydzieła literackie, książki historyczne, społeczne i filozoficzne. Czytałam po całych nocach. 2 świece na biurku, książka, pióro wypełniały mi długie zimowe wieczory. Latem kochałam spacery wśród złocistych pól i zielonych, ukwieconych łąk, nad brzegiem rzeki. Od dziecka dostrzegałam piękno otaczającej przyrody.

Wkrótce przeprowadziłam się do Grodna, gdzie rozwijałam swoje trzy wielkie pasje, do których należało "bazgranie", "botanizowanie" i "roboty kwiatowe". Latem wyjeżdżałam do okolicznych wsi, gdzie pośród polnych dróg zbierałam różne rośliny. Następnie wszystko systematyzowałam, spisując ich ludowe, naukowe i łacińskie nazwy. Powstałe w ten sposób kolekcje układałam w zielniki.

W 1866 roku napisałam krótkie opowiadanie „Obrazek z lat głodowych” i postanowiłam wysłać go do wydawnictwa. Cieszyłam się jak dziecko, gdy otrzymałam w paczce pocztowej “Tygodnik Ilustrowany” z wydrukowanym w nim nazwiskiem “Orzeszkowa”. Redaktor Ludwik Jenike dostrzegł we mnie talent pisarski i obiecał drukować wszystko, co napiszę. Tak zaczęła się moja wieloletnia współpraca z Tygodnikiem. To był przełom w moim życiu.

„Zaczęła mi wtedy roić się sława, wyznaję, że upragniona... Miałam wyraźny przebłysk pojęcia, że na tej drodze będę mogła służyć temu, co nade wszystko kochałam, co padało w przepaść bez dna ni ratunku, co mieszkało i płakało w moim sercu, co nazywałam – ojczyzną”.

„Bardzo wiele pisałam. W tym zawarło się dziewięć dziesiątych mego życia. Od wczesnej młodości miałam w sobie głosy wewnętrzne, nieustanne, nieprzeparte, które ku temu właśnie mnie wołały”.

W czasie jednej ze swoich wędrówek po Grodzieńszczyźnie przybyłam do majątku Miniewicze. Przebywając tam, słuchałam wielu opowieści o udziale w Powstaniu Styczniowym miejscowej ludności. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie również pracowitość mieszkańców pobliskiej wsi Bohatyrowicze, dzięki którym poznałam legendę o Janie i Cecylii. Niezwykłość otoczenia, w tym piękno przyrody, znalazły odbicie w mojej najsłynniejszej powieści pt. "Nad Niemnem”.

Powieść drukowano w odcinkach na łamach warszawskiego Tygodnika Ilustrowanego przez cały 1887 rok. Pierwsze wydanie książkowe ukazało się w roku 1888. Pierwotnie utwór miał nosić tytuł “Mezalians”. Z "Nad Niemnem" szczególnie łączą się dwie pory roku – zima i lato. Zima pojawia się we wspomnieniach Powstania Styczniowego. Natomiast główna akcja utworu rozgrywa się latem.

Temat Powstania Styczniowego podjęłam również w swoim ostatnim utworze – zbiorze opowiadań wydanych w 1910 roku pod tytułem „Gloria victis”.

W roku 1905 byłam kandydatką do Literackiej Nagrody Nobla, którą otrzymał wówczas Henryk Sienkiewicz. O mojej twórczości tak pisał Kazimierz Tetmajer na łamach Tygodnika Ilustrowanego z 1907 roku... „Pisze spokojnie, rozlewnie, dostojnie, jej mowa jest podobna do wielkiej rzeki.” Jednak spokojny nurt moich opowieści kryje w sobie wiele historii krzywd i tragedii ludzkich.

Opowieść o moim życiu kończy się w roku 1910. Na mój pogrzeb w Grodnie przybyło ponad 15 tysięcy ludzi. W Tygodniku Ilustrowanym Czesław Jankowski pożegnał mnie tymi słowami:

„Nie pisarz zamilkł znakomity, lecz autorytet dla narodu, światło wielkiej obywatelki, wskazującej drogę całemu pokoleniu”. (…)

„Zamknięta została księga, zapisana ręką Orzeszkowej, lecz nie ona będzie stanowić puściznę pisarki, a postęp moralny, hart ducha dwóch pokoleń narodu, które ona tą księgą wychowała”.

Rzeka Niemen wciąż płynie. Obok Mogiły Jana i Cecylii nad rzeką stoi ławeczka, na której można przysiąść i na nowo odkryć piękno opisywanej w powieści przyrody – niemego świadka historii…

Źródła wykorzystanych cytatów:

  1. Larysa Łotysz, „Tygodnik Ilustrowany” w życiu i twórczości Elizy Orzeszkowej. https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/10414/1/L_Lotysz_Tygodnik_Ilustrowany_w_zyciu_i_tworczosci_Elizy_Orzeszkowej.pdf [dostęp 31.08.2023]
  2. Zofia Klarner, Eliza Orzeszkowa. Warszawa: Spółdzielnia Wydawnicza "Czytelnik", 1947.

Wykorzystano fragment utworu „Dla Elizy” Bagateli a-moll WoO 59, Ludwiga van Beethovena.

Opracowanie i czytanie tekstu słuchowiska: Izabela Tomoń-Bąk

Opracowanie prezentacji: Barbara Nowak i Dorota Lichota

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Rzeszowie przy PZPW w Rzeszowie

Autor: PBW